Pragniemy podzielić się z Wami radością z przeżytej w dniach 8-12 maja 2013 w Carlsbergu Oazy Rekolekcyjnej Animatorów Rodzin ORAR Ist.
Jadąc na rekolekcje mieliśmy już za sobą Oazę Rodzin Ist w Krościenku nad Dunajcem i wiedzieliśmy jakiego ‘kalibru’ owoców można się spodziewać po rekolekcjach i jak Pan Bóg przez kilka lub kilkanaście dni potrafi przemienić serce. Jechaliśmy na te rekolekcje właściwie pewni, że będzie to kolejne przeżycie, chociaż i nie bez pewnych obaw. Oaza Rekolekcyjna Animatorów Rodzin ma bowiem ukazywać ideał wychowawczy Ruchu Światło-Życie a także jak to wyraził ks.Blachnicki dawać „całościową wizję Ruchu Światło-Życie” oraz ukazywać „zasadniczy cel Wspólnot Rodzinnych”. Istniała w nas delikatna obawa, że te rekolekcje mogą być swoistym „kursem obsługi” Ruchu Światło-Życie z jego zasadami i zobowiązaniami bez zagłębienia się w Pana Boga. Oczywiście ta obawa pokazała jedynie, jak mało wiemy o Ruchu i ks.Blachnickim. Całe rekolekcje, wszystkie katechezy, konferencje, homilie przepełnione były duchowością i modlitwą. Światło rozumu, sumienia, Pisma Swiętego, Jezusa Chrystusa oraz Kościoła, na które mamy się otworzyć, przenika nasze Zycie i sprawia, że stajemy się Nowym Człowiekiem w Jezusie. Zjednoczeni w Jezusie tworzymy Nową Wspólnotę, która wspólnie podejmuje wysiłek przemiany swojego życia oraz podejmuje służbę innym. Nowy człowiek we wspólnocie z Bogiem i braćmi podejmuje także wysiłki dla budowania nowego, lepszego świata tworząc Nową Kulturę. Niesamowite ile głębi kryje się za tym niepozornym „fos-dzoe”! Tylko cztery dni, ale jakie cztery dni! Te rekolekcje zdecydowanie pogłębiły naszą wiarę nie tylko poprzez treści, ale także poprzez modlitwę, kontemplację oraz świadectwo życia i wiary osób od lat zwiazanych z Ruchem, Kościołem, Panem Bogiem! Bardzo ważny jest dla nas również fakt poznania na rekolekcjach innych rodzin, które podzielaja nasze wartości, autorytety, nasze spojrzenie na świat. Serdeczne dzięki Parze Moderatorskiej, Adze i Grzesiowi Krzyżowskim za przygotowanie i głeboką troskę o przebieg rekolekcji, księdzu Sławkowi za katechezy, szkołę modlitwy, homilie, cierpliwość i wyrozumiałość dla nas, księdzu Henrykowi oraz pani Gizeli za przecudowne świadectwo niezwykłego życia oraz najukochańszej wspólnocie mieszkańców domu Carlsberskiego za życzliwość i dobroć oraz za to, że zawsze pozwalają czuć się w Marianum jak w domu. Na koniec powiem tylko tyle parafrazując klasyka „Koniec i bomba. Kto tego nie przeżył ten trąba”. Z Panem Bogiem!
Monika i Marcin Chlebicz.